środa, 1 lutego 2012
czwarta rano najlepsza pora na spacer wzdłuż jeziora
Nie wiem czemu wynajmowałam mieszkanie od Kurczaka, po 10 zeta za dzień. Nie wiem czemu spaliłam patelnię.
Czemu szlajałam się po Warszawie w tym po dworcu w Ursusie (który rzecz jasna nie wyglądał jak dworzec w Ursusie) i kasowałam bilety w jakimś mega powolnym systemie. Nie wiem czemu byłam z jakimiś laskami i czemu jak w drodze powrotnej na Ursus, wzdłuż jeziora (jasne że mamy tu jezioro, cztery nawet) omal nie potrącił nas chińczyk z mafii swoim cadillakiem. I w dodatku śledziła nas jakaś baba z na obcasach. Wyszedłby z tego cały film szpiegowski, gdybym tylko wiedziała czego ci ludzie od nas chcieli.
widomy znak, że sen pochodzi z po czwartej rano.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz