czwartek, 9 lutego 2012
prawie normalny sen
dziś:
robiłam bibę hamburgerową w restauracji, w towarzystwie redaktorek i hałasowaniem wkurzałyśmy ludzi z sąsiedniego stolika
krzyczałam na wrony, że obsypywały ludzi kukurydzą prażoną
opierdzieliłam gościa z wąsikiem, w kraciastym garniturze, za to że się czepia naszego hałasowania i nie lubi kechupu
dowiedziałam się, że mam na imię „Mruk”
grałam w detektywistyczną grę szukając mordercy
znalazłam grobowiec japońskiego księcia na cmentarzu
zdecydowałam się nie odkopywać księcia, tylko po to żeby sprawdzić czy jest w trumnie
rany..dziś było prawie normalnie :/ muszę popracować nad sob
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz