poniedziałek, 13 lutego 2012
zabieram swoje foremki, wiaderko i ferrari i idę sobie
Stało się! Nie wiem dlaczego, ale w pracy przeholowali i powiedziałam im, że pierdolę i wyprowadzam się razem z moim czerwonym ferrari na działki. Co też uczyniłam. Oczywiście wysłali za mną detektywa. Usiłował mnie znaleźć, ale ja się chowałam za domkiem. A potem udawałam, że ja to nie ja. Oczywiście, żeby robota była wykonana musiałam załatwić inżynierowi pozwolenie pracy na cudzym kompie, a najlepiej na moim.Więc nie pogram w nic na działkach, bo komputer zajmuje ENG. Potraktowałam to jako wyzwanie- znalezienie sobie zajęcia na cały dzień nie uwzględniającego komputera.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz