wtorek, 24 stycznia 2012
dwa gryzące sie upiory w domu są gorsze od jednego upiora gryzącego ciebie
Małe miasteczko na zadupiu z górami, lasami i zabobonnymi mieszkańcami w zestawie. Miało też nawiedzona knajpę. I w tej nawiedzonej knajpie niemiecki właściciel ziemski człowiek z natury ponury, a z przypadku owdowiały, poznał upiory. Upiory też były niemieckie oczywiści i naobiecywały mu jak to zwykle bywa różnistych różności, ale przede wszystkim obiecały mu że powiedzą dlaczego jego żona musiała umrzeć. Za to zagnieździły się na dobre w mieście i czyniły szkody tudzież siały postrach. Sianie postrachu objawiało się między innymi wypuszczaniem na świat czarnych demonicznych koni rżących przeraźliwie i biegających w powietrzy nad wieżą zegarową.
Upiory nie przypadły zupełnie do gustu miejscowej wiedźmie, która uważała do tej pory, że tylko ona ma prawo tę wieżę nawiedzać. No i jak się upiory z wiedźmą wzięły za łby to mieszkańcy aż się za głowy złapali. Ktoś wygrzebał starą historię o tym, że jak masz w domu dwa złe duchy to musisz koniecznie wziąć jednego za bety i wyrzucić na zbity pysk, bo ci dom zdemolują walcząc o dominację. Więc Ola B. Poszła do Niemca i mówi : każ upiorom się wynieść. Ale Niemiec zaczął marudzić, że one mu mają powiedzieć czemu jego żona umarła, i wyglądać ogólnie nieszczęśliwie. Wcale się nie śpieszył do wyganiania upiorów. Więc Ola mu zapowiedziała, że z największą przykrością, ale jak nie wywali upiorów to jutro o tej samej porze, złapiemy jego syna i ciachu ciachu. Znaczy w 36 płynnych cięciach utniemy mu jaja.
Nie poznałam dalszego ciągu bo zadzwonił budzik. Nie jestem pewna, czy Ola byłaby zadowolona z tego, że wybrałam ją na wiedźmę w mojej podświadomości. Generalnie za to jestem pewna, że wszelkie konszachty z siłą nieczystą spowodowane traumatycznymi przeżyciami związanymi ze zgonem bliskich są traktowane przez lokalną społeczność ze sporą dozą nietolerancji, a czasami z widłami. W zależności od stopnia uciążliwości siły nieczystej.
morał z tej bajki: lepiej jest mieć jeden problem, który cię gryzie, niż być dumnym właścicielem wewnętrznego konfliktu, który demoluje twoje wnętrze powodując straty moralne i materialne. Skoro złe duchy i wiedźma należą do strefy mroku i strachu – wygląda na to, że dzisiejszy morał dotyczy głębokich konfliktów. Cokolwiek nie wybierzesz nie możesz bujać się pomiędzy dwiema opcjami w nadziei, że doznasz oświecenia i upiory powiedzą ci jaki to wszystko ma sens. Trzeba decydować.
O ile Ola z jej autorytetem nadaje się do podejmowania decyzji za prostych mieszczan, to przyznam, że nie wiem czemu trzeba wykastrować czyjegoś syna, żeby się pozbyć upiorów. To brzmi nie jak szantaż ale jak planowanie składania ofiary. Trzeba coś wykastrować, żeby upiory sobie poszły. Być może to jest właśnie wybór, którego trzeba dokonać. Coś przyciąć na zawsze, żeby mieć spokój i móc się zająć czymś innym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz