Strony

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

oto do czego potrzebni są bogowie




Nadeszła godzina. Świat się kończył, ale nie tak jak społeczeństwo lubi z hałasem, o nie. Po cichu pogrążał się w entropii. Ciemność i zimno pochłaniały wszystko. Nie mówię, że wszystkim to nie pasowało, znaleźli się tacy, którzy usiłowali pomóc końcówce czasów wyciągając korek z planety. Ale ja z garstką pozostałych patrzyliśmy z przerażeniem, jak z ostatnich kawałków świata znika światło.
Nagle tknęło mnie, zostałam oświecona. Do mojego mózgu w jakiś tajemniczy sposób przenikła informacja, że do uratowania świata potrzebni nam są Bogowie. Tylko co robić jeżeli żadnych Bogów nie ma? Ano trzeba ich powołać do istnienia.
Rymnęłam więc na kolana przed wyimaginowanym bóstwem, a pierwszego, który mnie potrącił bez szacunku opierdzielilam za brak szacunku do świętości. Jeżeli chcieliśmy świat z powrotem – musieliśmy uwierzyć w nich tak, żeby się narodzili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz