Całkowicie nie we śnie, a w przykrej realności mam nieprzyjemność
posiadać paskudnego sąsiada. Z wyglądu i obycia Ferdynand Kiepski,
z dźwięku Ferdynand Kiepski po kastracji. Przez całą noc darł zrzędliwie
ryja, z takim upierdliwym tonem płaczącego dziecka, które nie dostaje
tego czego chce. Stary pierdziel.
Przez jego fochy cały sen jaki zapamiętałam dotyczył jego stękania i ryków na górze.
Mówią, że faceci po czterdziestce staja się płaczliwi jak baby, coś w tym jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz