dziś było lipnie
czekałam tylko na autobus 129 w środku zimowej nocy, żeby dojechać do
pracy, plus kupowałam ciastka i bułki na drugie śniadanie, w
towarzystwie gościa który nie wierzy w sny. A autobus jak zwykle nie
chciał przyjechać i musiałam podjechać kawałek innym.
chyba za dobrze spałam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz