Strony

środa, 4 kwietnia 2012

Wielki pająk w akcji

Włożyłam dużo wysiłku w zadbanie o te wybrzeże. Ogrodziliśmy je, żeby nikt nie niszczył, wywalczyliśmy przepisy zakazujące wydobycia krzemienia. Japończycy wydobywają u siebie krzemień z oceanu, ale u nas nie będziemy tego robić. Morze jest dzięki temu czyste.
Para starszych ludzi siedzi sobie za płotem i łowi ryby. Starszy pan ma do mnie pretensje, że nie wydobywamy krzemienia jak Japończycy. Potem znajdujemy go martwego obok rozwalonego wybrzeża. Pędzimy do ratusza na konferencję prasową, a pani burmistrz obwinia mnie i moja politykę za to wydarzenie i mówi, że dla dobra równowagi powinnam popełnić samobójstwo.
Tej nocy ośmieleni złodzieje, zaczynają odwiert i dokopują się do czarnej ropy pod morzem, ale w wyniku wypadku ropa rozlewa się i jest wszędzie. Katastrofa ekologiczna.
Potem jest dużo obrazków z wojny.
Potem, jesteśmy w kosmosie i atakujemy bazę wroga. Pani burmistrz jest wściekła, bo została oszukana. Ma postać gigantycznego pająka z kobiecą głową. Dostajemy się do środka i zwyciężamy. W bazie jest wielkie centrum handlowe. Na wystawie znajduję idealne adidasy i kupuję je, bo są w przystępnej cenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz