Dziś sen mam pocięty i nie trzymający się kupy.
Najpierw ogłaszali, że człowiek któremu psy zjadły kota sam m został 
rozszarpany przez psy w ubogiej dzielnicy. Był jakimś aktywistą, a 
dzielnica była naprawdę paskudna. Dlatego mijając ją ktoś odprowadzał 
mnie do domu. Ten ktoś kupił mi pod drodze pączka.
Potem sama odprowadzałam jakieś dziecko do domu, omijając siedzących w
 przejściu podziemnym lokalnych wyrostków.Pamiętam, że uratowałam to 
dziecko przed kimś osłaniając je naprawdę wielkim rowerem. Dzielnica 
nędzy była właściwie jednym podwórkiem i leżała pomiędzy całkowicie 
normalnymi domami.
Tłumaczyłam matce dziecka, że nie jest człowiekiem ale sama nie 
pamięta jak to było, bo wychowywała się z ludźmi i jej syn też nie jest 
człowiekiem więc niedługo zacznie używać magii. I to nie to, że jest 
niedorozwinięty, ale po porostu inny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz