Jechałam samochodem przez Sochaczew, właśnie skręciłam w swoją ulicę
kiedy zauważyłam coś ciekawego. Po obu stronach mojej ulicy na kawałku
na rogu (przy skrzyżowaniu) ktoś ułożył wysokie mury z kamieni,
podejrzewałam, że dlatego, żeby kierowcy nie jeździli przez trawnik
tylko po drodze. Wjechałam tam i nagle poczułam, że dookoła mnie jest
woda. Szyba w samochodzie była pęknięta i zbyt długie pozostanie w tym
miejscu oznaczałoby zatopienie. Dzięki temu rozwiązaniu mieliśmy uniknąć
korków na ulicy.
Pomyślałam : jak to trzeba sobie drogę utrudnić żeby sobie ją ułatwić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz