Strony

piątek, 25 stycznia 2013

konia mieć

Wedle instrukcji do snu, miałam iść lasem, znaleźć konia, wsiąść na niego i pojechać gdzieś.

Weszłam więc do lasu i zamiast tego wpadłam pod samochód. Taki pech. Z samochodu wysiadł przystojny, blond celebryta, z seksownym dwudniowym zarostem i, co nie każdemu może wydawać się oczywiste, zamienił się w konia. No nie powiem, ładnego nawet, wyścigowego.  Ale ja akurat, na jego nieszczęście zaczęłam rozważać wertepy jakie miałam do pokonania i uznałam, że to nie jest koń którego szukamy.

Dlatego, na kartce, rozłożonej na masce korwety naskrobałam - "chcę konia ale nie delikatnego" i zaraz obok z powietrza zmaterializował się KOŃ. Wielkie bydle z włochatymi nogami, w sam raz do zwózki drewna z lasu. Nie zważając na ogłupiałą i zszokowaną minę celebryty, wsiadłam na bydlaka i pogalopowałam w dal, aż trafiłam na przeszkodę i....zadzwonił budzik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz