Strony

poniedziałek, 5 listopada 2012

zbójcerze, reklamówka i myszka Miki

Zbierałam w dżungli zwierzęta, które uratowały się z katastrofy. Jaguar niestety nie nadawał się do zebrania, ale pozostałe udało mi się upakować w piwnicy myszki Miki. Pewnym problemem okazało się żarcie w reklamówce, które w upale nieco się rozpuszczało, tak że kumkwat pływał w serze lazur.
W dodatku zbójcerze wysłali kaprala żeby znalazł zwierzęta. I chociaż kobiety wyły jak mogły nie zdołały swoim krzykiem go odstraszyć i wlazł do domu. Szwędał się po nim, zszedł do piwnicy po sosnowych schodach, aż wreszcie przyłapał Mikiego w pokoju, w którym się ukrywał. Wlazł tam zupełnym przypadkiem. Co za głupia wpadka. Dom był przecież zupełnym labiryntem podziemnych korytarzy wyłożonych drewnem, ciasnych i pełnych stromych schodów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz