Strony

poniedziałek, 1 października 2012

teoria spiskowa, zemsta i lochy



Dziś na wokandzie teoria spiskowa, zemsta i lochy czyli znów za dużo gierek sieciowych. We śnie albowiem ze swoja grupą, którą trenowałam poszłam do lochu,  coby młodzieży pokazać co to i jak się trzeba zachować. Na przykład nie trzeba rozbiegać się, ani kopać podkopu do sąsiedniego lochu, bo ten jest wystarczająco niebezpieczny. Zaprezentowałam im ogród w lochu, gdzie niby otwarta przestrzeń ale bez wyjścia.  I tak sobie szła edukacja, kiedy jakieś moje niedokochane dziecko postanowiło się zemścić na mnie i wybić mi grupę. Nawet kogoś zabiło a ja zostałam obarczona winą za to. Efektem tego była paranoja. Do tego stopnia, że jak pod koniec dnia znaleźliśmy na statku dwa druciki na krzyż w oknie to nikt nie chciał wsiąść ponieważ każdy się bał zamachu.
Ja dostałam podczas pracy w lombardzie figurkę z tego statku do zbadania i mi wyglądała na orła w koronie, chociaż każdy mówił, że to Jezus na krzyżu. Tak czy siak natychmiast zamknęłam lombard i zaciągnęłam klientkę do piwnicy, żeby coś jej pokazać. W piwnicy trzeba było przeskoczyć nad kupą drewna i desek z powbijanymi gwoździami, pułapką na złodziei zastawioną przez archeologów.
Po zbadaniu i dezaktywacji figurki udaliśmy się na tajne zebranie tajnej rdy gdzie jeden z tajnych członków wpadł w szał i usiłował kogoś zastrzelić, a kulę miała naprowadzać figurka właśnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz