Byłam
u O, żeby odebrać ser przywieziony z gór, ale kiedy wychodziłam okazało się, że
mój plecak jest ciężki, bo noszę w nim kamienie. Nawet dałam plecak do
potrzymania jej mężowi, żeby sprawdzić, czy to nie jest tylko moje subiektywne
wrażenie, ale potwierdził, że ciężki jak zaraza. Kiedy oglądałam jej plecak
zaczęły z niego wyłazić takie białawe pająki na cienkich nóżkach, przeganiałam
je ale wyłaziły następne i następne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz