czwartek, 5 lipca 2012
przez żołądek do serca, przez macicę do mózgu (chociaż u wielu macica zastępuje mózg)
Kurcze, dziś miałam szczególny popis nieświadomości.
Na początek zafundowała mi planowany zabieg wszczepienia do macicy (na żywca) stalowych prętów zbrojeniowych pobranych od zgwałconej żyrafy. Nie wiem kto chciałby gwałcić żyrafę. Rozważałam pełne znieczulenie, ale jakoś się nie zdecydowałam.
Cóż według dawnych wierzeń stal dojrzewała właśnie w macicy ziemi i zamieniała się kolejno w szlachetniejsze metale, a na końcu w złoto. Jak mawiają znajomi, robi sens. Ale żyrafa skąd nie wiem. Mi się kojarzy z płonącą żyrafą, ale płonącej żyrafy tym bardziej bym nie gwałciła, bo nie dość że z drabiny trzeba to kopie i parzy. Również, można uznać, że brakuje mi kręgosłupa moralnego i podświadomość umieszcza go przez macicę w postaci prętów zbrojeniowych, co by mnie uzbroić. Cóż.
W drugiej części snu, chłopiec, zdaje się że islamski miał przejść jakiś rytuał dojrzałości. Obudził się i stwierdził, że jego oczy zaklejone są piaskową masą. Chodził po omacku po pokoju i miał wykonywać różne czynności nie widząc. Inne religie przechodziły własne rytuały ale ich nie pamiętam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz