poniedziałek, 9 lipca 2012
meeting parents’ expectations – mission impossible
Dzisiejszy sen jest o tym jak własna matka nigdy z niczego nie jest zadowolona.
We śnie, nad rzeczką opodal krzaczka siedziało sobie całkiem normalne plemię i myło pataty czy co tam plemiona robią nad rzeką. Ale ponieważ plemię należało do mojej mamy, to raz na jakiś czas jakiś nie spełniający wymogów człowiek (po korporacyjnemu below expectations) odpadał z plemienia i przenosił się na drugą stronę rzeki. I tak jeden za drugim okazywali się nie tacy i się przenosili, aż wreszcie zostałam ja i mama zadowolona, że wreszcie ma plemię takie jak chciała.
Cokolwiek byś nie robił, nigdy nikt z twojego plemienia nie będzie pasował rodzicom.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz