niedziela, 15 lipca 2012
dziś na dobranoc końskie bobki
Idzie sobie ulicą obok marketu budowlanego cieć i ciągnie dwukółkę pełną końskich bobków. Skręca sobie za róg, a za nim radiowóz i tajniak. Oni już wiedzą, że w końskich bobkach jest krew! Dlatego łapią dziada i dalejże go przepytywać, a co to, a skąd? Na nic wyjaśnienia, że to sok z buraków. Nie żeby w w wózku były schowane zwłoki, po prostu konie jak podejrzewano z jakiegoś powodu srają krwią…
Poza tym śniła mi się też taczka mięsa z odciśniętymi w blasze półksiężycami i piszczenie.
Piszczeniem zajmował się kot, który w środku nocy znalazł swoją piszczącą zabawkę i ją szturchał. Nie obudziła mnie, ale dodała tło dźwiękowe do mojego snu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz