Strony

czwartek, 6 grudnia 2012

this is my world



Dziś sen był dla mnie miły i zrobił mnie zajebistą laską. Konkretnie byłam Alice z resident evil, ale nie w tej niehigienicznie zombifikowanej wersji ale w zmodyfikowanym, futurystycznym świecie, gdzie Umbreli udało się wyhodować nie śliniące się zombie, ale nadludzi. Brałam udział w pokazie mody, czy też wyborach miss. Najpierw zobaczyłam coś co myślałam, że okaże się żywym trupem, a okazało się człowiekiem z kryształu i złotego światła. Potem kolejno na wybieg modelek wychodziły dziewczyny mniej lub bardziej podobne do ludzi. Dwie najbardziej ludzkie osoby to ja i delikatna blondyneczka po lewej. Zaczęłyśmy tańczyć, ale miałam wrażenie, że coś z moim tańcem jest nie tak. Przerwałam i zeszłam ze sceny. Udałam się do korytarza gdzie znalazłam szafę z kapeluszami. Spodobały mi się dwa, toczek i czarny melonik. Niestety jak to w snach z dobrami luksusowymi bywa, toczek okazał się za mały, a melonik brudny. W dodatku moje zejście ze sceny oznaczało rezygnację z udziału w konkursie na miss i oburzenie widowni. Przyjaciółka, blondynka, powiedziała, żebym się nie przejmowała. Podeszła do mnie kiedy oglądałam kapelusze i stwierdziła, że to nawet lepiej, bo właśnie tego ode mnie oczekują ludzie. Najwyraźniej miałam awanturniczy PR. Ze snu pamiętam jeszcze  fakt istnienia customizowanego przez Umbrellę, specjalnie dla kogoś kota, oraz hiperrealistyczne wystawy sklepowe.

4 komentarze:

  1. Rozkładasz wszystkie swoje sny na czynniki pierwsze i próbujesz je interpretować? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jako żywo, ale nie zamieszczam interpretacji na blogu, bo albo są za prywatne, albo dochodzę do nich tuż przed zapadnięciem w następny sen

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wspomagasz się jakąś literaturą fachową, psychologiczną, ezoteryczną, sennikami, czy po prostu siadasz i sama próbujesz zgłębić ich znaczenie?

    Też bym chciała w końcu się dowidzieć, co mi przekazuje podświadomość :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nałogowo czytam Junga. Poza tym siedzę i rozkmniniam przed snem to, co przyśniło mi się ostatniej nocy. Nie powiem czasami lekkie to nie jest. Podświadomość lubi walnąć z grubej rury czasami.

      Usuń