Strony

środa, 6 lutego 2013

popielne drzewo

Na podwórku rosło drzewo, właściwie drzewko, które tata szarpał tak długo, aż część korzeni się odsłoniła. Na moje argumenty, że drzewo zginie, odpowiadał, że chce niebieskich kryształów, które rosną w korzeniach drzewa.Dlatego wyrwał je i podsypywał popiołem ze spalonych książek, żeby kryształy lepiej rosły. Ja z mamą przynosiłyśmy mu te książki z komórki, tak jak przynosi się drewno na opał. Pamiętam, że oszczędziłam jedną książkę "Baśnie z wyspy Lanka", którą czytałam jako dziecko.

Poza tym znaleźliśmy z jakimiś ludkami bryłę skamieniałości, która na pierwszy rzut oka wyglądała na drogocenną, ale przy dzieleniu jej okazała się być tylko zlepkiem kolczastych nasion przypominających rzepy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz