Strony

niedziela, 6 maja 2012

a gdyby szlifierka wpadła do wanny?

Siedziałam w wannie z jakimś wąsatym facetem i zastanawiałam się czy go nie bzyknąć, ale ponieważ nie wyglądało na to żeby się do tego rwał to postanowiłam nie wychodzić przed szereg. Pogadaliśmy o podręcznikach, a potem on umył mi plecy szlifierką kątową (uważając na świeży tatuaż) i nasmarował mi je potem masłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz