Strony

piątek, 29 listopada 2013

a zombie zombie zombie

Szłyśmy ulicą w letni dzień, kiedy nagle zobaczyłam wchodzących przez bramę do parku kultystów chaosu. To nie wróżyło niczego dobrego. Niby wyglądali normalnie, ale zdawałam sobie sprawę, że byli ekstremalnie niebezpieczni. Poleciłam towarzyszom, żeby ominęli ich ostrożnie, nie rzucając się w oczy i bez gwałtownych ruchów.
Moje podejrzenia szybko się potwierdziły, kiedy w uliczce zaczęły pojawiać się pierwsze zombie.  Zhaitan zaatakował i miasto miało ulec zagładzie. Mój przyjaciel wskazał mi ruderę przy drodze, bardziej meta meneli niż dom, ale postanowiliśmy się tam schować. Wnętrze okazało się być czyimś mieszkaniem, eleganckim, z kotem śpiącym słodko na poduszce, tarasem i w ogóle nie przypominało tego, na co wyglądało z zewnątrz.
Nagle na parapet od zewnątrz wskoczył rudy kocur, ze zdobyczą w pysku i już miał wejść przez uchylone okno, kiedy zamknęłam mu je przed nosem.  Zrobiłam to ponieważ widziałam, że niesie nie mysz albo ptaka, ale szczątek ludzki. Obawiałam się, że naniesie nam zombie zarazy. Na szczęście kiedy pojawił się właściciel mieszkania nie przejął się tym, bo rudy kot nie należał do niego.
W każdym razie zabraliśmy zapasy i postanowiliśmy się przenieść z dala od zombi. Mieliśmy do zabrania tyle pieniędzy, że mężczyźni wrócili po nie, a ja zostałam w nowym miejscu czekając na nich. Wrócił mój przyjaciel, sam i powiedział, że tamten drugi skusił się, poszedł szabrować mieszkania i zjadły go zombie. Cóż..taki los podczas ataku żywych trupów.
Potem znów zmienialiśmy miejscówkę, po drodze podjechaliśmy do banku żeby zrabować pieniądze. Bank był opancerzony i zombie nie wlazły do środka. Za to apokalipsa nieumarłych nie spowodowała najwyraźniej przerwy w pracy, bo wszyscy normalnie siedzieli w swoich okienkach i stukali w klawiatury.
Gdzieś tu sen się rozmył i wypłycił, ale wciąż zdawałam sobie sprawę, że trzeba być cicho. Zasłaniałam jakieś okna, żeby nie zaalarmować zombie. I wtedy właśnie zadzwonił budzik, a ja obudziłam się z przekonaniem, że zombie już to usłyszały i truchtają właśnie, żeby mnie zjeść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz