Strony

wtorek, 26 listopada 2013

eat human heart

Śniło mi się, że ktoś wypuścił specjalnie sukuba z piekła (fachowo i seksownie wyglądał ów sukub, z długimi pazurami, czarnymi włosami i cały w złotej biżuterii i skąpych fatałaszkach), żeby zwiódł na złą drogę pewnego pana. Pan z zawodu dowodził armią i nie był łatwy do zwodzenia na manowce więc plan musiał być dopracowany. Sukub musiała naszykować magiczny eliksir na bazie czerwonego wina i spalić nad nim włos ofiary. Najpierw zgubiła włos, potem zgasła świeca, ale jakoś udało się jej opanować sytuację i eliksir powstał. Nalała go do kielicha i zostawiła znak, odcisk palca. Ten znak powodował, że jak ktoś wypije z tego naczynia to zostanie opętany. Nie wiedzieć czemu po drodze wino się rozlewało i uzupełnialiśmy je kwaśnym mlekiem.
Dodatkowo opętany nie zachowywał się bardzo opętanie i normalnie szykował się do bitwy. Jedynym ustępstwem na rzecz szaleństwa było to, że zatrudnił oddział Azteków, którzy wymaszerowali do bitwy z dzidami, na które dla dobrego wrażenia nadziali ludzkie głowy.  Aztekowie id ruszając do walki skandowali „Eat human heart! Eeat human heart!” z takim zapałem, że wroga armia nie zaryzykowała i rozpierzchła się bez walki. Dowódca tym razem zamiast zrobić krwawą rzeźnię, zdecydował, że będzie w miarę postępów  naprawiał to co zniszczyła uciekająca wroga armia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz