Dziś w skutek jakiegoś szpiegowskiego filmu ludzie się tak napalili na klimaty z 007, że łazili po ulicach przebrani w mundury. Sama spotkałam na przystanku ruskiego generała, który celował do mnie z palca, o czym opowiadałam znajomym. Poza tym po ulicach krążyła cała masa kobiet w burkach albo chustach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz