Dziś we śnie odziedziczyłam dom po babci. Dom stał na miejscu domu Biernackich, ale był inaczej zbudowany i nie ukrywajmy, ładniejszy. Odziedziczyłam go z cała zawartością i sortowaliśmy z rodzicami rzeczy. Generalnie było tego sporo, w tym stare książki. Jedna z nich traktowała o drugiej wojnie światowej i znalazłam w niej ważne informacje. Między innymi obrazek przedstawiający niemieckiego żołnierza, w pokoju dziecięcym, wsadzającego łapę pod sukienkę jakiejś dziewczynce i obcych w niemieckich mundurach, z bronią i bagnetami. Okazało się bowiem, że wojnę wywołali nie Niemcy ale kosmici udający ludzi.
Z domu zapamiętałam też, że tylny wyjście wychodziło na pole, pośrodku którego stały zabudowania gospodarskie. Do tego drzwi były bardzo zniszczone i z cienkiego drewna. Zastanawiałam się jak tam mam spać, jeżeli w każdej chwili można się włamać.
Potem kupowałam papużki faliste po 5 PLN. Zamierzałam kupić trzy, bo tylko tyle zostało ich w sklepie. Sprzedawca właśnie pokazywał mi 10-litrową klatkę, a ja miałam zaprotestować, że to za mało, kiedy interweniował budzik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz