We śnie musiałam dla wojska produkować jakieś tajne plany
mające postać krzyżyków na linii. Pracowałam jako naukowiec, ale wojsko przejmowało
naukowców. W sumie już pogodziłam się z tym i nawet szłam przez pole bitwy,
kiedy ktoś z moich naukowych przełożonych zawołał mnie, tak jak się woła psa,
żebym wracała. Więc zawróciłam i szłam powoli w jego stronę, patrząc jak
żołnierze dookoła się rozstępują przede mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz