Strony

piątek, 12 lipca 2013

ale, że wata?

Śniło mi się, że miałam kochanka, spotykałam się z nim w mieszkaniu, które jak sądziłam należało do  mnie. Był w tym mieszkaniu nawet mój kot, nie wspominając o moich rzeczach. Jednak, któregoś razu jak wychodziliśmy, kochanek powiedział, że on się śpieszy i żebym ja tym razem wynajęła to mieszkanie na za miesiąc. Zdziwiłam się, bo to oznaczało, że ktoś inny przez ten czas będzie mieszkał z moimi rzeczami i z kotem. Kota wzięłam więc pod pachę i postanowiłam zabrać, bo nie dowierzam obcym ludziom w kwestii opieki nad zwierzakiem. W dodatku wychodząc, rozmawialiśmy o czyichś butach, które się popsuły. Podczas rozmowy spróbowałam założyć własne (trzy pary stały pod drzwiami) i nagle odkryłam, że moje też się popsuły, bo mają na palcach wydarte dziury.

Potem spotkałam kobiety, na jakiejś oszklonej werandzie, które  szykując się do orgii, wpychały sobie watę do pochew. Miałam niemiłe przeczucie, że im się wydaje, że to jakaś antykoncepcja jest, ale po zapytaniu okazało się, że one pchają sobie tę watę ponieważ w jakiś sposób zabawne jest, kiedy partner wyjmuje ją im zębami. Zastanawiam się, czy powiedziały mi prawdę, bo wyglądały jakby nie chciały się przyznać, że są dość głupie, żeby używać waty jako antykoncepcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz