Strony

czwartek, 13 czerwca 2013

składanka z nowego materaca

Pamiętam, że siedziałam za stołem, a dwa wilki albo dwa psy husky przyjaźnie lizały mnie po twarzy.
Ludzie okazali się nie być ludźmi, prawdziwi ludzie wyginęli,  a ich miejsc zajęły małpy, które ukrywają ten fakt i tak naprawdę obecna ludzkość to małpiość.

Jest sobie człowiek, który umie przeskakiwać do innej rzeczywistości. Chce on wejść do windy w wieżowcu z pewną  kobietą. Zamierzał ją właśnie spytać, czy ona wie jak to zrobić, kiedy weszła do windy przez ścianę i jeszcze go poganiała, żeby szybciej zrobił to samo. W okolicy szczytu budynku wystawił przez ścianę rękę, a winda się zatrzymała. Okazało się, że wieżowiec jest cały czas w budowie, a na szczycie widać przymocowany do ściany ogromny żuraw. Nagle coś się dzieje, jakiś zamach terrorystyczny i cały wieżowiec się wali. Człowiek, kobieta i jakiś robotnik wypadają do innego świata. Jest tam cały czarny, wielki luksusowy pokój. Mężczyzna opowiada o ataku na wieżowiec, ale nikt mu nie wierzy,  że to był atak.

Jesteśmy zakwaterowani  w dworku opodal lasu, wychodzimy co wieczór gdzieś do lasu, albo do teatru i wracamy. Ludzie wracają drzwiami, ale ja wchodzę po ścianach i balkonach, mam to przetrenowane. Jedynym problemem jest to, że elementy, których się chwytam psują się i już nie będą mogły mi służyć. Dzielę się tym spostrzeżeniem z tatą, a on mówi, że też ma dość wspinania się, bo wszystko się psuje.


Człowiek skaczący do innego wymiaru wpada do piwnicy (w innym wymiarze) i znajduje siedzącego na tronie starego człowieka. Wyglądającego na inwalidę, albo chorego nieuleczalnie. W piwnicy jak się okazuje rosną marchewki, produkujące prąd. Wielkie połączone iskrzącymi się liśćmi jak kablami, krzaki marchwi. Jakaś kobieta komentuje, że marchew wytwarza prąd , a kopnięcie prądem przez marchew jest konkretne całkiem. Okazuje się, że człowiek z tronu chętnie by uciekł, ale marchew go  lubi i dlatego go uwięziła. Karmi go i się nim opiekuje, ale nie pozwala mu nigdzie odejść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz