piątek, 27 września 2013
dentysta
Poszłam do dentysty i postanowiłam być hardcorem i zrobić dwa zęby jednego dnia. Mało tego, chciałam być podwójnie twarda, bo po pierwszym zębie, zamiast wybrać drugi łatwy, wybrałam trudny, kanałowy, z wielkim wypełnieniem. Dentysta kazał asystentce wyborować go i zawołać na wypełnienie, ale ona coś popsuła i ząb się pokruszył. Co prawda dentysta objechał asystentkę, ale dla mnie to małe pocieszenie było. W dodatku musiałam czekać aż on wróci, a on gdzieś się szlajał, coś załatwiał jeszcze i zaczynałam tracić nadzieję, że wypełni mi ten ubytek. Dla zabicia czasu znalazłam gliniastą górkę i zjeżdżałam z niej na tyłku. Raz nawet zabrałam ze sobą jakiegoś chłopca, żeby też mógł zjechać. Górka miała długie zbocze więc trasa była konkretna. O dziwo zjeżdżało się bez oporów i wywrotek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz