Strony

niedziela, 29 grudnia 2013

szyszki

Byliśmy całą grupą, mam wrażenie, że studencką w terenie i realizowaliśmy ćwiczenia. Wyglądało to jak robienie questów. Znajdź to, przynieś tamto, zrób to…Szliśmy konkretną trasą i wszyscy robili questy jakoś tak w podobnym tempie. Tylko, że jeden z moich questów nie zadziałał.  „I was supposed to take 6 scrapes for the guards to watch TV” – znaczy znów sen po angielsku. Nie wiem skąd we śnie uznałam, że te scrapes to muszą być szyszki i nijak mi nie wychodziło, podnosiłam je i nic. Powiedziałam nauczycielce, a ona też mnie nie uświadomiła, że robię błąd. Klasa weszła do budynku, a ja poleciałam po nowe szyszki, żeby sprawdzić czy tym razem zadziała. :Podniosłam sześć i znów nic. Poskarżyłam się jakiejś staruszce w samochodzie, a ona podwiozła mnie nie wiedzieć czemu pod mój dom. W domu znalazłam słownik, a tam pisało, że szyszka to „shell” albo „cloe” (taaaaaa) i zrozumiałam, że te scrapes to były patyki, którymi strażnicy chcieli z daleka włączać TV. Musiałam biec całą trasę  z powrotem do budynku i szukać klasy, o której wiedziałam tylko, że jest teraz na dole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz