Przyznaję, że kiedy myślę o przeszłości pojawia się u mnie ten rodzaj ekscytacji, który mógłby odczuwać archeolog natrafiający na ślady starożytności. Człowiek żyjąc przechodzi wiele epok i każda z nich kończy się śmiercią tego co było i narodzinami nowej osoby, którą z poprzednią epoką łączą jedynie wspomnienia. Z tego punktu widzenia, zalana stacja może być moim obecnym światem, epoką, która sama kiedyś przeminie.
Kolejną cechą tej stacji był kolor wody, a raczej kolory, bo wydaje mi się, że było ich wiele. Woda nie była czarna, ani przejrzysta, ani brunatna. Miała piękne jaskrawe kolory wody, w której ktoś przed chwilą wykąpał wałek do malowania ścian. Mlecznie nieprzejrzysta i pięknie kolorowa. Jeden koniec stacji był zanurzony bardzo głęboko, a w drugim woda sięgała niewiele ponad kostki. Ze stacji można było przejść do pokojów, a na płytszym końcu stała stara szafa babci. W szafie wisiały sukienki, stały moje stare, ale o dziwo dobre buty. Mało tego, to były sandałki, które obcierały mi nogi na pierwszej randce, o ile można tak nazwać to spotkanie. Wybrałam sobie kilka letnich rzeczy, żeby móc znów ich używać. Zajrzałam też do szuflad, mimo zdziwienia moich towarzyszy, szuflady okazały się szczelne i nie zalane. W górnej części szafy, na półce znalazłam grubą, starą książkę o podróży do Australii. Zabrałam ją, żeby poczytać.
Z lewej strony stacji odchodził korytarz, ciemny i prowadzący w dół. Nie zapuszczałam się tam. Na głębokim końcu można było popływać, a nawet zanurkować. Moi towarzysze chcieli się zanurzyć, ale zaprotestowałam. W końcu, na dnie tej pięknej, kolorowej wody leżą zwłoki ludzi, których dopadło zalanie. Tych z przed pierwszego potopu i tych z czasu pomiędzy zalaniami. Ogólnie rzecz biorąc miałam wrażenie, że o ile pływanie jest w porządku, to nurkowanie doprowadzi do zobaczenia rzeczy okropnych. Jedna z dziewczyn obecnych na stacji zaprotestowała i powiedziała, że to nie możliwe, żeby na dnie były takie rzeczy, bo przecież ten zbiornik jest rezerwuarem wody dla całego miasta. Co oznacza, że całe miasto pije wodę omywającą trupy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz