Strony

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

tygrys

W piwnicy był park, a w parku był tygrys. Zajmował się stanowieniem problemu i właściwie niczym ponadto. Zdaje się, że siedział pod krzakiem, ze zdziwieniem na pysku. W piwnicy było też dziecko (córka) i matka. Tygrys nie zdradzał objawów agresji, ale matka dziewczynki wystawiła ją na zewnątrz i zabarykadowała się z tygrysem w piwnicy. Dziecko siedziało przy okratowanym okienku na górze i nie rozumiało, czemu mama nie chce go wpuścić. Wreszcie zobaczyłam jak tygrysa wyprowadzają dwaj panowie w czarnych garniturach. Nie dotykali go, ani nie zmuszali, po prostu szli, a on szedł pomiędzy nimi. Był taki łagodny, że policjant podszedł i chciał go pogłaskać, ale panowie spojrzeli tylko na niego i od razu było jasne, że nie pozwalają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz