wtorek, 29 października 2013
Casto
Dziś we śnie opiekowałam się cudzym niemowlakiem. Matka, bogata baka, siedziała z koleżanką za stołem, przy ciasteczkach, a ja, w roli ukraińskiej służącej, zapierdzielałam przy dziecku. Ogólnie było nieco dziwaczne, ale nietrudne w obsłudze, chociaż muszę przyznać, że przynajmniej raz je zgubiłam i obawiałam się, że się udusi bo zaplątało się w jakąś pościel. Wreszcie pojawił się pan domu i zarządził jakiś tygodniowy wyjazd. Zaczęłam sprzątać,żeby nie zostały opakowania po niedojedzonych lodach i inne pleśniejące rzeczy, ale powstrzymał mnie. Nie wiem czemu, uznał, że to poniżej ich godności, żeby po sobie sprzątać. A najśmieszniejsze to mieszkanie było w Castoramie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz