Strony

wtorek, 18 stycznia 2011

Wywalaj!


dziś w nocy śniła mi się wędrówka przez krainę o czerwonej ziemi
Rozmawiałam ze swoimi grzechami, były eleganckie i wydawały się takie inteligentne. Szłam i szłam, aż dotarłam do starego, rozsypującego się mostu nad przepaścią. Suche, poprzecierane liny, kruche i łamliwe deski. A na moście, na środku stała Śmierć. Taka typowa, czarna szata z kapturem, kościste dłonie, kosa w ręku. Nie widziałam twarzy.
Bałam się postawić stopę na moście, bo wyglądał jakby się miał zarwać od pierwszego kroku.
I wtedy śmierć kazała mi wszystko wyrzucić.
Miałam przy sobie pieniądze, wyrzuciłam je ale to było za mało.
Wyrzuciłam znaleziony wcześniej odtwarzacz muzyki, ale to było za mało.
Wreszcie wyrzuciłam komórkę, kontakty ze wszystkimi i wystarczyło.
Kruchy most zniknął, a ja po nim niewidzialnym przeszłam na drugą stronę i poszłam dalej.

Długo jeszcze podróżowałam, usiłowałam odnaleźć ten most i tę Śmierć na nim, ale nie udało mi się. Droga była ta sama,ale tego mostu już nie było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz