Wchodzę sobie do pokoju na poddaszu, mojego własnego, zaznaczam, a tu stół. Duży stół, rozkładany i krzywy do tego. I żeby jeden, ale kilka. Gdzie się nie obejrzę to stół. Wszędzie stoły zagracające mi pokój. Okazało się, że to nowe hobby taty, robienie stołów. Robi coraz to nowe i wstawia je na strych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz