poniedziałek, 7 lipca 2014
hipopotam
Stałam po kolana w wodzie, a dookoła mnie pływał malutki hipopotam, wielkości szczeniaczka. Trochę się obawiałam, że ucieknie więc złapałam go do pudełka. Niestety kiedy jakiś czas później wyszłam na brzeg, tknęło mnie złe przeczucie. Zajrzałam do pudełka, a hipopotam był skulony i wyglądał na martwego. Zastanawiałam się czy przypadkiem nie wrzuciłam go do wrzątku. Woda w pudełku była podejrzanie ciepła. Hipopotam trochę się ruszał więc istniała szansa, że jednak to nie był wrzątek, ale po prostu gorąca woda i zwierzak ma udar cieplny, a nie ugotował się na śmierć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz