Strony

sobota, 19 lipca 2014

ptaki

Stałam na jakiejś platformie obok mostu i obserwowałam małe ptaszki w gnieździe. O dziwo były to sowy i mewy, ale opiekować się nimi i osłaniać przez zimnem usiłowały wróble. Wreszcie sowy i mewy zdecydowały się opuścić gniazdo i kolejno wyskoczyły. Mewy poleciały, a sowy powpadały do rzeki, już się zaczynałam martwić kiedy się okazało, że sowy nagle nadymają się i wyskakują na powierzchnie. Wkrótce wszystkie sówki, siedziały na  łachach piachu, całkiem bezpieczne. Te ich rozdęcie przypominało nieco wybuchanie poduszki powietrznej lub samo napełniającego się pontonu.Stałam na jakiejś platformie obok mostu i obserwowałam małe ptaszki w gnieździe. O dziwo były to sowy i mewy, ale opiekować się nimi i osłaniać przez zimnem usiłowały wróble. Wreszcie sowy i mewy zdecydowały się opuścić gniazdo i kolejno wyskoczyły. Mewy poleciały, a sowy powpadały do rzeki, już się zaczynałam martwić kiedy się okazało, że sowy nagle nadymają się i wyskakują na powierzchnie. Wkrótce wszystkie sówki, siedziały na  łachach piachu, całkiem bezpieczne. Te ich rozdęcie przypominało nieco wybuchanie poduszki powietrznej lub samo napełniającego się pontonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz